Wielka afera o grę miejską. Tylko Żydzi mogą mieć swoje legendy?

W Poznaniu wielka histeria z powodu gry miejskiej nawiązującej do XIV-wiecznej legendy o sprofanowaniu hostii przez Żydów. Proponuję, aby Egipcjanie też się oburzyli, jakim prawem Żydzi wierzą w to, że byli u nich niewoli. Zarówno na profanację hostii jak i na niewole egipską dowodów nie ma.

Może na początek przypomnę samą legendę, chociaż pewnie zostanę za to pozwany do sądu za szerzenie antysemityzmu. Legenda opowiada tym, jak w 1399 r. grupa poznańskich Żydów chcąc się przekonać, czy rzeczywiście są one ciałem Chrystusa zdobyła je podstępem i próbowała je przekuć nożami. Z hostii trysnęła krew, która opryskała m.in. niewidomą dziewczynę i ta dzięki temu odzyskała wzrok. Przerażeni Żydzi usiłowali utopić hostie w studni, ale te nie tonęły, lecz uniosły się nad studnię, więc próbowali ją zakopać w błocie nad Wartą, ale i to nic nie dało, więc uciekli. Zostali jednak złapani przez wzburzony tłum i surowo ukarani.

W miejscu gdzie znaleziono hostie, król Władysław Jagiełło ufundował kościół pw. Bożego Ciała i klasztor karmelitów trzewiczkowych, powierzając im kult Eucharystii, o czym wiemy z „Roczników” Jana Długosza. Kościół stał się sławnym w całej Polsce sanktuarium eucharystycznym odwiedzanym przez liczne pielgrzymki i słynącym z cudownych uzdrowień.

pojzntej3
W XVII król Jan Kazimierz zgodził się, aby w miejscu, gdzie doszło do pierwszej profanacji, przy ul. Żydowskiej zbudowano świątynię pw. Najświętszej Krwi Pana Jezusa, a studnia, w której próbowano utopić hostie, istnieje do dziś. Woda z niej uchodzi za cudowną i co roku tuż przed Wielkanocą ustawiają się po nią kolejki wiernych, a o legendzie przypomina fresk przedstawiający Żydów nakłuwających hostię.

Wielka afera, bo dzieci poznały legendę

Legenda jest znana od lat, opowiada się ją turystom, aż tu nagle wybuchła afera, bo okazało się, że kilka tygodni temu Eucharystyczny Ruch Młodych zorganizował grę miejską dla dzieci, której celem było przybliżenie uczestnikom historii cudu związanego z hostiami.

No i się zaczęło – najpierw oświadczenie pełne oburzenia wydało Stowarzyszenie Miasteczko Poznań, które legendę nazwało „antysemickim przesądem” i „groźnymi fantazjami”, później list wystosowało Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”. Czytamy w nim m.in. „To, co mieli do zaoferowania organizatorzy gry w Poznaniu, to powielanie szkodliwych, niepodpartych żadnymi faktami historycznymi, stereotypów. Sprawstwo którejkolwiek z grup zamieszkujących ówcześnie miasto nie zostało potwierdzone w stu procentach. Dlatego przypisywanie, z przekonaniem  graniczącym z pewnością, winy za profanację Żydom jest utrwalaniem treści antysemickich i powielaniem stereotypów, szkodzących jednej tylko grupie mniejszościowej.”

To prawa, że nie ma dowodów naukowych na to, że opowieść o sprofanowaniu hostii przez Żydów. W rozmowie ze mną na potrzeby artykułu dla jednego z portali dr Rafał Witkowski, historyk, autor książki „Żydzi w Poznaniu. Krótki przewodnik po historii i zbytkach” powiedział: – Z kroniki tworzonej przez pisarza miejskiego dowiadujemy się, że w 1399 r. rzeczywiście doszło w dzielnicy żydowskiej do jakichś zamieszek, tumultu, ale to wszystko. Nie jest wyjaśniony ich powód i przebieg, a nawet to, czy brali w nim udział Żydzi, chociaż można to założyć z dużym prawdopodobieństwem.

Żydzi też mają swoje legendy

Legenda jest znana jako legenda, taka sama jak o smoku wawelskim czy Popielu, którego myszy zjadły. Nie bardzo zresztą rozumiem, jakie to ma mieć znaczenie, czy historyjka ma jakieś podstawy historyczne czy nie. „Oburzeni” tłumaczą, że jej opowiadanie utrwala antysemickie stereotypy. Czy to znaczy, że gdyby nagle odkryto dowody na to, że faktycznie w 1399 r. Żydzi w Poznaniu sprofanowali hostie i przez zaczęto by opowiadać o tym nie jako o legendzie, tylko jako o fakcie historycznym, to już by to nie było szerzeniem antysemityzmu? A może jednak by było i „oburzeni” domagaliby się ukrywania tego faktu?

Katolicy wierzą w legendę, bo opisuje cud ocalenia trzech hostii. Nie wydaje mi się, aby miało to być powodem nienawiści wobec całego narodu żydowskiego. Sami Żydzi też mają swoje legendy, np. o niewoli egipskiej. Ze Starego Testamentu (akurat w opisane w nim legendy wierzą też chrześcijanie) możemy się dowiedzieć, że faraon (niewymieniony z imienia) kazał wymordować wszystkie niemowlęta płci męskiej. Jakby nie patrzeć, musiał to być ktoś pokroju Adolfa Hitlera. A tymczasem nie ma żadnych dowodów historycznych nie tylko rzezi żydowskich chłopców, ale nawet samej niewoli egipskiej.

„Biblijne dzieje przed panowaniem króla Dawida to jedynie mit propagandowy, zręcznie spreparowany na potrzeby wracających z niewoli babilońskiej Żydów” – czytamy w opracowaniu Maciej Nowakowskiego w magazynie „Focus.Historia” dotyczącym historyczności Mojżesza (link: http://historia.focus.pl/archeologia/co-z-tym-mojzeszem-1166). Podobnych publikacji tłumaczących, że nie ma dowodów na pobyt Żydów w Egipcie jest zresztą więcej, ich wysyp pojawił się zwłaszcza przy okazji premiery filmu „Exodus”.

Krótko mówiąc, Żydzi wierzą, że ponad trzy tysiące lat temu Egipcjanie traktowali ich jak niewolników, a nawet mordowali żydowskie niemowlęta, ale oburzają się, że katolicy sobie wierzą, że w 1399 r. trzech Żydów sprofanowało hostie w Poznaniu. Może rząd egipski powinien zakazać rozpowszechniania Starego Testamentu jako źródła szkodliwych stereotypów na temat Egipcjan?

Legendę upowszechniano w ramach… Dni Judaizmu

Na koniec wisienka na torcie. Wiecie skąd ja osobiście znam legendę o trzech hostiach? Poznałem ją dzięki grze miejskiej, ale innej, zorganizowanej w 2011 r. przez harcerzy z Hufca Siódemka Poznań. Celem gry o nazwie „Pojzn, tej” była popularyzacja wiedzy o historii poznańskich Żydów. Zorganizowano ją w ramach… Dni Judaizmu organizowanych przez poznańską gminę żydowską. Czy była jakaś afera z tego powodu? Wręcz przeciwnie, zachwytom nad grą nie było końca.

– Jestem wzruszona, że aż tyle osób poświęciło swój wolny dzień, aby zapoznać się bliżej z kulturą żydowską – mówiła z trudem powstrzymując łzy Alicja Kobus, przewodnicząca zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Poznaniu.

Jak widać, może nie chodzi o samą grę, tylko o to, że ośmielili się ją zorganizować przedstawiciele „konkurencyjnego” wyznania? Proponuję skończyć z tą dziecinadą, a aferę zrobić, kiedy naprawdę zajdzie taka potrzeba, np. ktoś zacznie opowiadać, że Żydzi cały czas profanują hostie, bo to ich narodowy sport.  Obecnie mam wrażenie, że jeśli ktoś tu się przyczynia do szerzenia negatywnych stereotypów o Żydach, to są to właśnie ci „oburzeni” sugerujący, że Żydzi to święte krowy stojące ponad wyznawcami innych religii.

Ten wpis został opublikowany w kategorii kultura, polityka, turystyka i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz